Ostatnie godziny w Krakowie. Spotkania ze znajomymi, zakupy, pakowanie i tysiąc niezałatwionych spraw.
Jutro wyjazd do Brighton, a od poniedziałku znowu do pracy. Koniec 9 miesięcznych wakacji. Narazie nie wiem na jak długo, trzeba zarobić na kolejną wyprawę i pomyśleć co dalej... quo vadis ;)
Jak już się tam zainstaluje na nowo to popracuje trochę nad tą stroną, będzie galeria fotek z wyprawy i może jakieś teksty.
zaczynam tęsknić za Indiami
pozdrowka !
Wednesday, June 28, 2006
Subscribe to:
Posts (Atom)