Po 6 tygodniach od wyjazdu z Polski, wczoraj dotarlismy do Indii.
Narazie nie wiem co napisac, bardzo dlugo na to czekalem zeby tu sie znalezc, teraz musze zobaczyc jak jest naprawde.
Napewno jest inaczej niz w Iranie i Pakistanie. Spokojniej, wolniej, kolorowo, mniej wiecej tak jak zawsze to sobie wyobrazalem.
Mieszkamy w Zlotej Swiatyni Sikhow. Sikhowie, dobrzy ludzie, daja nocleg i posilki wszytkim pielgrzymom, niezaleznie od wyznania. Ciekawe czy nasz kosciol by sie na to zdobyl. Wogole po tym co nas spotykalo po drodze, mam wrazenie ze "polska goscinnosc" to tylko pusty slogan. Moglibysmy sie wiele nauczyc od tych ludzi, ktorzy zwykle sa duzo biedniejsi od nas ale gdy zobacza "obcych" zawsze zapraszaja do siebie i dziela sie tym co maja.
Spotkalismy wesola ekipe "hipisow" z Czech i zawiazala sie mala imprezka, jada podobna trasa wiec pewnie jeszcze nie raz ich zobaczymy.
Narazie odpoczywamy po ostatnim szalonym tygodniu w Pakistanie i powoli ukladamy plan ktoredy pojedziemy dalej.
Sylwester oczywiscie na Goa.
Jest dobrze:)
Monday, December 12, 2005
Amritsar - Indie
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment