Milo plynie czas na Goa, plaza, jezdzenie po okolicy na skuterkach, soczki z egzotycznych owocow, wodka z orzeszkow cashews i inne "rozne takie" rozrywki ;)
Wcale nie jest trudno zostac tu na pare lat, sporo tu takich co sie "zasiedzieli".
Wczoraj doszlismy do wniosku ze naturalny stan dla czlowieka to wakacje, praca to choroba cywilizacyjna ;) Optymalne rozwiazanie to 3 max miesiace pracy w roku a reszta to odpoczynek.
Spotkalismy po raz kolejny znajomego Czecha. Razem z nim i Tomkiem z ktorym dzielmy chatke na plazy wymyslilismy ze warto poplynac na Andamany, zbudowac tam katamaran i poplywac po okolicznych wysepkach i pooglodac rafe koralowa, ktora jest tam podobno wyjatkowo piekna.
Za godzine wsiadamy w pociag do Madrasu, skad bedziemy lapac prom. Plynie sie 3 dni wiec szykuje sie niezla przygoda na pelnym morzu ;)
juz ponad 2 miesiace w drodze
Thursday, January 05, 2006
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment