Tuesday, May 09, 2006

Ostatnia noc w Vietnamie, jutro Chiny ;)

Kilka obrazkow z naszej expresowej podrozy po tym kraju.





Uliczni sprzedawcy, czasami bardzo uciazliwi ale nie denerwuja tak bardzo jak w Indiach. Mozna kupic na przyklad grajaca zapalniczke z wizerunkiem Osamy Bin Ladena i samolotu wbijajacego sie w wieze WTC. Bardzo popularne sa takze "pirackie" ksiazki, najnowsze bestsellery mozna kupic za kilka dolarow.



































Hanoi




Muzeum Amerykanskich Zbrodni Wojennych w Sajgonie







ten aparat uratowal zycie japonskego fotografa




uliczna piwiarnia, 8 szklanek piwa za dolara na krzeselkach z przedszkola, tak spedzilismy wiekszosc czasu w Hanoi ;)




do dzis nie wiemy czy to byla zupa z psa... ?


obrazek zrobiony ze skorupek jajka, wykonanie jednego zajmuje okolo 3 miesiace


No comments: