Wiosna w Krakowie.
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Po 6 dniach od wyjazdu z Ulan Bator, wczoraj o 21.15 wysiadłem z pociągu relacji Terespol-Kraków Główny.
W domu zjadłem dobre polskie jedzenie i napiłem się dobrego polskiego piwa (jeszcze zdążyłem przed wprowadzeniem prohibicji z okazji wizyty niemieckiego Papapieża, alleluja!).
Narazie przyzwyczajam sie do bycia w jednym miejscu ;)
Niedlugo pojawi sie tutaj opis podrozy Koleja Transsyberyjska do Moskwy oraz zdjecia z Pekinu, Ulan Bator, Moskwy i inne wiec zapraszam.
Friday, May 26, 2006
home, sweet home
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment